Rusza aplikacja Clou z dłuższymi tekstami z „Gazety Wyborczej”
Od dzisiaj Agora udostępni aplikację Clou, w której codziennie pojawiać się będą wybrane, dłuższe teksty pochodzące z „Gazety Wyborczej” i jej dodatków. - Clou to aplikacja do czytania - podkreśla Katarzyna Jaklewicz, dyrektor ds. rozwoju cyfrowego „GW”. Przez pierwsze trzy miesiące korzystanie z niej będzie bezpłatne.
Agora zdecydowała się na stworzenie aplikacji, bo zauważyła, że czytelnicy korzystający z aplikacji „Gazety” spędzają w niej więcej czasu niż użytkownicy stron internetowych dziennika. Trudno jednak im wyłowić interesujące treści z wszystkich dostępnych w cyfrowej wersji „GW’. - Tygodniowo w „Gazecie Wyborczej”, na Wyborcza. biz i w „Wysokich Obcasach” pojawia się około 5,7 tys. tekstów - mówi Katarzyna Jaklewicz, dyrektor ds. rozwoju cyfrowego „Gazety Wyborczej”.
W aplikacji Clou czytelnicy codziennie znajdą tylko starannie wybrane, długie artykuły m.in. reportaże, sylwetki i wywiady. Każdego dnia pojawiać się będzie w niej od 5 do 10 różnorodnych tekstów wybranych przez specjalny zespół redakcyjny
Do Clou będą tam trafiać materiały z bieżącego wydania „Gazety Wyborczej”, jej tygodników np. „Ale Historia”, „Duży Format” i „Wysokie Obcasy”, wydań lokalnych - jak np. „Magazyn Stołeczny”. Wśród nich znajdą się też maksymalnie trzy materiały archiwalne przypominane w związku z bieżącymi wydarzeniami. Materiały będą dostępne każdego dnia od godz. 6.00 rano.
Aplikacja będzie mieć przejrzysty, nowoczesny wygląd umożliwiający wygodne czytanie dłuższych artykułów. Użytkownicy zyskają możliwość wyboru wielkości i kroju czcionek. Tytuły i leady będą reagowanie specjalne na potrzeby aplikacji, a teksty archiwalne zostaną dodatkowo oznaczone, z wyjaśnieniem dlaczego dany materiał został przypomniany.
W aplikacji będzie można oznaczyć już przeczytane teksty. W przyszłości pojawi się też możliwość zachowania wybranych tekstów w schowku i synchronizacja schowka między różnymi urządzeniami czytelnika, a także specjalny tryb nocny.
Na razie Clou działać będzie tylko na smartfonach i tabletach z wersjami systemu iOS8 i iOS9 (od 1 października br. będzie do pobrania z AppStore), ale spółka myśli także o stworzeniu wersji na Androida.
- Przez trzy miesiące korzystanie z aplikacji będzie bezpłatne. Co potem, to zobaczymy - mówi Jaklewicz. Wydawca rozważa jednak wprowadzenie różnych form płatności. Docelowo w aplikacji pojawią się też reklamy, ale Agora zapowiada, że będą to formy nieinwazyjne.
- Reklamy nie będą wklejane w teksty, będą je rozdzielać - mówi Maciej Kałkus, dyrektor artystyczny „Gazety Wyborczej”, który zaprojektował wygląd i logo aplikacji - jest ono rozwinięciem czerwonego prostokąta, czyli logotypu „GW’. Aplikację przygotował dział rozwoju cyfrowego „Gazety Wyborczej” wraz z programistami Agory.
Jaklewicz nie podaje jakie są oczekiwania spółki co do liczby pobrań i użytkowników aplikacji. Agora nie obawia się, że aplikacja kanibalizować się będzie z płatnym dostępem do treści „Gazety Wyborczej” w intrenecie (zamkniętych za tzw. paywallem). - Rynek czytelników i użytkowników jest tak duży, że można mieć różne kanały dystrybucji - przekonuje Jerzy Wójcik, zastępca redaktora naczelnego „GW”.
Od chwili premiery aplikacja będzie promowana w wydaniach papierowych i cyfrowych „Gazety Wyborczej” - ogólnopolskim i tygodnikach, w innych aplikacjach mobilnych dziennika, Radiu TOK FM, a także w mediach społecznościowych.
Obecnie „Gazeta Wyborcza” ma aplikację mobilną, która pozwala na czytanie tekstów z poszczególnych wydań dziennika. Są też aplikacje dedykowane poszczególnym magazynom i dodatkom do „Wyborczej” jak „Duży format” czy „Ale historia”.
Dołącz do dyskusji: Rusza aplikacja Clou z dłuższymi tekstami z „Gazety Wyborczej”