Rządowe ogłoszenie dot. koronawirusa we wszystkich czołowych dziennikach oprócz „Gazety Wyborczej”. „Dalibyśmy po kosztach”
W czwartek ogłoszenia kancelarii premiera - dotyczące zamknięcia szkół z powodu koronawirusa - ukazały się we wszystkich dziennikach ogólnokrajowych o profilu ogólnotematycznym. Na tej liście zabrakło „Gazety Wyborczej” (Agora). - Dla przypomnienia - 1 marca za darmo daliśmy na prośbę rządu pół kolumny info i spot w necie - zaznaczył Roman Imielski, wicenaczelny „GW”.
Na to, że ogłoszenie kancelarii premiera dotyczące koronawirusa, nie ukazało się w czwartek w „Gazecie Wyborczej”, zwrócił uwagę Michał Majewski, wieloletni dziennikarz prasowy, od paru lat pracujący w agencji public relations Bridge.
Ogłoszenie, w którym KPRM oprócz zaleceń, jak minimalizować ryzyko zarażenia się koronawirusem, informuje o zmiana związanych z zamknięciem od czwartku placówek edukacyjnych i kulturalnych, zamieszczono we wszystkich ogólnokrajowych dziennikach - zarówno opiniotwórczych, jak i tabloidach, zazwyczaj na trzecie stronie. Wyjątkiem jest „Gazeta Wyborcza”.
Wicenaczelny „GW”: dalibyśmy ogłoszenie po kosztach
- Rząd wzywa do odpowiedzialności, ale nie daje ogłoszenia w „Wyborczej”, 3. pod względem sprzedaży papieru gazety, z 200 tys. prenumeratorów cyfrowych i 9 mln real users w internecie. Dla przypomnienia - 1 marca za darmo daliśmy na prośbę rządu pół kolumny info i spot w necie - skomentował na Twitterze Roman Imielski, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej”.
- Żeby była jasność w sprawie dzisiejszego ogłoszenia rządu o koronawirusie - „Wyborcza” nie dostała oferty jego zamieszczenia. Zapewniam, że dalibyśmy po kosztach - podkreślił.
Z kolei Bartosz Wieliński zwrócił uwagę, że w czwartek z „Gazetą Wyborczą” ukazał się 20-stronicowy dodatek z poradami dotyczącymi walki z koronawirusem.
- Rząd Morawieckiego uważa, że Czytelnicy „Wyborczej” to „gorszy sort”. Obejdziemy się. Dziś z „Gazeta Wyborcza” niezależny, pozarządowy obywatelski poradnik o koronawirusie dla WSZYSTKICH i za darmo - dodał Jarosław Kurski, pierwszy wicenaczelny „GW”.
Tydzień temu „Gazeta Wyborcza” zdecydowała, że teksty o koronawirusie będą dostępne w jej serwisach dla wszystkich internautów, poza systemem płatnego dostępu.
Proszę nie opowiadać bzdur, ok?
— Bartosz T. Wieliński 🇵🇱💯 (@Bart_Wielinski) March 12, 2020
Dziś w @gazeta_wyborcza mamy 20 stronnicowy dodatek o #koronawirus. pic.twitter.com/n8CVnVi4aZ
Według danych ZKDP w styczniu br. średnia sprzedaż ogółem „Gazety Wyborczej” wynosiła 81 410 egz., o 11,5 proc. mniej niż rok wcześniej.
W styczniu br. portal Wyborcza.pl zanotował 8,03 mln użytkowników i 83,73 mln odsłon oraz 11 minut średniego czasu korzystania przez odwiedzającego (według badania Gemius/PBI). W serwisach „Gazety Wyborczej” od sześciu lat obowiązuje płatny system dostępu do treści, za darmo można przeczytać maksymalnie 10 tekstów w ciągu miesiąca. Na początku listopada ub.r. liczba użytkowników korzystających z tej oferty przekroczyła poziom 200 tys.
Od przejęcia władzy przez Zjednoczoną Prawicę jesienią 2015 roku instytucje i firmy państwowe mocno ograniczyły działania reklamowe w „Gazecie Wyborczej” i innych mediach Agory.
Redaktor naczelny „GW” Adam Michnik narzekał na to w listopadzie 2016 roku, kiedy Agora ogłosiła duże zwolnienia grupowe. - To (ograniczenie wydatków reklamowych i prenumerat przez podmioty państwowe - przyp.) nas straszliwie walnęło po kieszeni. Oni chcą nas zniszczyć metodą najprostszą: jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze - stwierdził Michnik.
Dołącz do dyskusji: Rządowe ogłoszenie dot. koronawirusa we wszystkich czołowych dziennikach oprócz „Gazety Wyborczej”. „Dalibyśmy po kosztach”