SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Hajdarowicz: mógłbym stracić wydawcę „Rzeczpospolitej” na nielegalnej licytacji komorniczej

Spółka KCI, większościowy akcjonariusz Gremi Media wydającego m.in. „Rzeczpospolitą” i „Parkiet”, podjęła szereg działań prawnych w sprawie komorniczego zajęcia jej majątku na wniosek firmy CNT. Właściciel KCI Grzegorz Hajdarowicz podkreśla, że sytuacja była bardzo niebezpieczna. - Spółki Gremi Media już mógłbym nie mieć, ktoś kupiłby tę wartą setki milionów spółkę za 5 milionów np. na nielegalnej licytacji komorniczej - stwierdził.

Grzegorz Hajdarowicz, fot. materiały prasoweGrzegorz Hajdarowicz, fot. materiały prasowe

W drugiej połowie grudnia KCI poinformował, że otrzymał nakaz zapłaty prawie 5,4 mln zł spółce Centrum Nowoczesnych Technologii (CNT), należącej do holdingu Zbigniewa Jakubasa, wydany w postępowaniu nakazowym przez Sąd Okręgowy w Krakowie. Firma zapowiedziała, że „w związku z ewidentnym nadużyciem prawa ze strony CNT, zdecydowała o podjęciu kroków prawnych w celu obrony swoich praw i interesów, oraz zniweczeniu skutków w/w nakazu zapłaty”.

Grzegorz Hajdarowicz, którego spółki zależne mają większość akcji KCI, na łamach „Rzeczpospolitej”, poinformował, że na mocy nakazu zapłaty zajęte zostały aktywa finansowe firmy, m.in. rachunki bankowe oraz akcje Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” (KCI ma 76,6 proc. akcji tej spółki).

Biznesmen podkreślił, że nakaz zapłaty jest bezpodstawny, ponieważ dotyczy kwoty, którą KCI przekazał już CNT w 2019 roku. Skrytykował działania reprezentującego tę drugą spółkę prawnika.

- Załatwił, okłamując sąd w Krakowie, nakaz zapłaty przez spółkę drugi raz tej samej, niebagatelnej kwoty 5 milionów 400 tys. złotych. KCI wytoczyło w tej sprawie powództwo przed sądem w Katowicach, domagając się jej zwrotu. Niemniej nie powstrzymało go to od zatajenia tego faktu przed sądem, wprowadzenia sądu w błąd i domagania się powtórnej zapłaty tej samej kwoty - opisał.

Zawiadomienia w prokuraturze i Radzie Adwokackiej

W wywiadzie opublikowanym w czwartkowej „Rzeczpospolitej” Grzegorz Hajdarowicz wyliczył działania, które na zlecenie KCI podjęto w tej sprawie. Podkreślił, że firmę reprezentuje jedna z najbardziej renomowanych kancelarii prawnych w Polsce.

- Przygotowała stosowne dokumenty do sądu: odwołanie od nakazu zapłaty, skargę na czynności komornika. KCI wystąpiła również do prokuratury z zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, gdyż według naszej oceny ostatnie działania przedstawicieli CNT (prezesa zarządu tej spółki i jej pełnomocnika) wyczerpują znamiona czynów zabronionych - opisał.

- Złożyliśmy też zawiadomienie do Rady Adwokackiej o możliwości nieetycznych działań pełnomocnika drugiej strony. Niech sprawdzą to powołane do tego organy. Powiadomiliśmy także sąd w Katowicach, w którym toczy się sprawa o blisko 5,4 mln zł, które KCI już zapłaciła półtora roku temu firmie CNT, o jej działaniach, które uznajemy za bulwersujące - dodał biznesmen.

Zapewnił, że KCI ma dowody wcześniejszej spłaty 5,4 mln zł spółce CNT. - Fakt otrzymania przez CNT tej kwoty nie były nigdy przez spółkę kwestionowany. Potwierdzają to zresztą wprost sprawozdania finansowe składane przez CNT - zaznaczył.

Mimo uiszczenia tej kwoty KCI uważa, że są to pieniądze nienależne kontrahentowi i skierowała sprawę do sądu, proces toczy się w pierwszej instancji w Katowicach.

Gremi Media działa niezależnie, ale mogła zostać zlicytowana

Wskutek zabezpieczenia majątku KCI działalność firmy przez ostatni miesiąc była bardzo utrudniona. - Spółka giełdowa, której majątek sięga setek milionów złotych, która jest blisko 75-proc. akcjonariuszem Gremi Media, ma zablokowaną całą aktywność. Nie mogła zapłacić VAT ani innych podatków, ponieważ ma zajęte wszystkie konta. Sytuacja właściciela Gremi Media jest bardzo poważna i w tym kontekście również niebezpieczna dla Gremi Media - ocenił Grzegorz Hajdarowicz.

Na czym polegało to niebezpieczeństwo? - W tym czasie mogło się wydarzyć wiele rzeczy, co wpływało na wizerunek i wiarygodność czołowej w Polsce grupy medialnej. Spółki Gremi Media już mógłbym nie mieć, ktoś kupiłby tę wartą setki milionów spółkę za 5 milionów np. na nielegalnej licytacji komorniczej - stwierdził biznesmen.

Zaznaczył, że Gremi Media działalność operacyjną prowadzi niezależnie, a jej rachunki bankowe i inne aktywa nie zostały zajęte.

W połowie grudnia Onet podał nieoficjalną informację, jakoby Orlen, który niedługo wcześniej ogłosił kupno Polska Press, chciał przejąć także Gremi Media. Koncern paliwowy szybko to zdementował, zapewnił, że nie planuje kolejnych akwizycji w sektorze mediów. Natomiast odnosząc się do sugestii Grzegorza Hajdarowicza, że CNT mogło działać na zlecenie Orlenu, pod koniec grudnia podkreślił, że nie ma nic wspólnego z tą sprawą i nie jest w jakichkolwiek relacjach biznesowych z holdingiem Zbigniewa Jakubasa.

Mimo to Grzegorz Hajdarowicz w czwartkowej „Rzeczpospolitej” kolejny raz połączył pogłoski o kupnie Gremi Media przez Orlen z roszczeniami CNT wobec KCI. - Zdziwił mnie ten zbieg okoliczności. W Onecie 12 grudnia pojawiła się informacja o planach przejęcia „Rzeczpospolitej", czyli Gremi Media, 14 grudnia pojawił się nakaz zapłaty, 16 grudnia nastąpiło zajęcie całego majątku KCI, a wiemy, że sądy praktycznie nie działają między świętami a Świętem Trzech Króli, a w tym roku do 11 stycznia - stwierdził.

- Nic nie dzieje się w próżni i na sprawy należy patrzeć w szerszym kontekście. Jeżeli 15 grudnia UOKiK informuje o złożeniu wniosku w sprawie zgody na przejęcie grupy medialnej (Orlen złożył taki wniosek ws. kupna Polska Press - przyp.), a 16 grudnia cały majątek KCI zostaje zajęty na podstawie nakazu zapłaty, do którego wydania nigdy nie było podstaw, to należy publicznie stawiać pytania o los wolnych i niezależnych mediów - dodał biznesmen.

Hajdarowicz zostanie oskarżony o zniesławienie

Po tym, jak „Rzeczpospolita” pod koniec grudnia zrelacjonowała roszczenia CNT wobec KCI, Zbigniew Jakubas przekazał portalowi Wirtualnemedia.pl, że jego holding nie jest zainteresowany kupnem Gremi Media.

- Tym bardziej nie działałem i nie działam w porozumieniu z kimkolwiek w sugerowanej przez Pana Hajdarowicza sprawie - zapewnił.

Natomiast spółka CNT i jej prawnik Marcin Imiołek poinformowali, że w związku z wypowiedziami Grzegorza Hajdarowicza skierują wobec niego prywatne akty oskarżenia o zniesławienie. Imiołek powiedział nam, że są to oszczerstwa oraz że „nie nadają się do podjęcia jakiejkolwiek polemiki”.

Dołącz do dyskusji: Hajdarowicz: mógłbym stracić wydawcę „Rzeczpospolitej” na nielegalnej licytacji komorniczej

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Mick
Sam już nie wiem, czy w Polsce sądy działają dobrze, czy nie ?
odpowiedź
User
yzy
Sam już nie wiem, czy w Polsce sądy działają dobrze, czy nie ?


Przecież to oczywiste. Jak działają na rzecz swoich to działają dobrze, a jak naszych biją, to źle
odpowiedź
User
Pankracy
Sam już nie wiem, czy w Polsce sądy działają dobrze, czy nie ?


Przecież to oczywiste. Jak działają na rzecz swoich to działają dobrze, a jak naszych biją, to źle


I właśnie dlatego nazywamy je wolnymi sądami.
odpowiedź