Tomasz Skowroński: statuetka na celowniku, czyli po co agencjom marketingowym konkursy branżowe
Jeszcze nie ochłonęliśmy po zdobyciu Grand Prix w konkursie Effie, a już słychać pytania czy warto startować w konkursach branżowych? Po co to robimy? Pytają klienci oraz współpracownicy. Myślę, że takie pytania trafiają do wielu osób z agencji mediowych - pisze Tomasz Skowroński z MediaCom Warszawa.
Konkursy stały się integralną częścią naszej pracy, są chwilą gdy zapominamy o wszelkich trudach napotkanych przy realizacji kampanii, liczą się wtedy piękno, skuteczność i efekt naszej pracy - „kampania”.
Dotknąć GRPS-a
Z pytaniem o konkursy jest jak z pytaniem dziecka „tato czym się zajmujesz”. Trudno jest wytłumaczyć 4-latkowi meandry pracy domu mediowego. Odpowiedź „buduję świetne marki” nie wystarczy, ponieważ jest to nie namacalne. Czy ktoś widział GRP, zasięg 1+ czy consumer journey?
Konkursy, statuetki, dyplomy są realne, są namacalnym efektem naszej pracy i myślę, że jako branża podświadomie potrzebujemy właśnie takich realnych efektów. Czegoś prawdziwego o czym można rozmawiać w pracy, z klientami i w domu.
Nasza praca jest tym bardziej trudna do opisania, gdyż jest owiana zasłoną tajemnicy. Niewielu klientów chce, aby ich agencje chwaliły się wynikami wspólnej pracy. Konkursy rozwiązują ten problem, wyznaczają standardy skuteczności o której nie trzeba dyskutować, wystarczy pokazać efekt w postaci statuetki.
Statuetki stały się też wyznacznikiem wartości agencji, jej kondycji w szerokim aspekcie, innowacyjności, dociekliwości i skuteczności. Ich ilość i kolor prezentuje jakość świadczonego serwisu, wartość dodaną jaką otrzymuje klient, pracując z daną agencją. Taki konkurs jak np. Effie to także moment corocznej refleksji, podsumowania minionego roku w naszej branży.
Inwestujemy w przyszłość
Wybór konkursu, w którym startuje agencja, nie jest przypadkowy. Profil konkursu i nagroda pokazuje kierunek, w jakim agencja chce się rozwijać. Np. wygrana domu mediowego w konkursie Kreatura (konkursu kreacji) uwidacznia jak ważnym dla niego aspektem jest rozwijanie kompetencji contentowych.
Nagrody mają też wymiar społeczny, ponieważ pozwalają przyciągać nowych profesjonalistów do zespołów. Pokazują, że ryzyko wykorzystania innowacji często się opłaca. Trzeba też głośno powiedzieć, że te branżowe trofea nie kurzą się na recepcyjnych półkach, aby przypominać chwile sławy, ale by motywować do dalszego działania, planowania jeszcze lepszych kampanii.
Tomasz Skowroński, partner zarządzający w MediaCom Warszawa
Dołącz do dyskusji: Tomasz Skowroński: statuetka na celowniku, czyli po co agencjom marketingowym konkursy branżowe