TVP odcina się od wulgarnej wypowiedzi Cezarego Gmyza. „Wysoce naganna”
Korespondent Telewizji Polskiej w Niemczech Cezary Gmyz przeprosił za wpis twitterowy z wulgaryzmem. Gmyz został upomniany przez kierownictwo Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, które uznało jego wypowiedź za "wysoce naganną".
Wpis na Twitterze berlińskiego korespondenta TVP pojawił się kilkadziesiąt minut po północy, z środy na czwartek. „Odnoszę wrażenie, że PiS mogłoby jeszcze trochę wzrosnąć gdyby zdecydował się na lekki wpierdol” - napisał Cezary Gmyz. Twitter szybko zareagował. Pierwszym, który nagłośnił tam sprawę był Przemysław Szubartowicz. „Korespondent TV, na którą społeczeństwo płaci abonament, namawia władzę do siłowych rozwiązań’ - zaalarmował na swoim koncie dziennikarz.
Korespondent tv, na którą społeczeństwo płaci abonament, namawia władzę do siłowych rozwiązań. Jägermeister bywa bardzo zdradliwy. pic.twitter.com/lMPNg92pDS
— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) 11 stycznia 2017
- W normalnych warunkach reporter telewizji publicznej powinien ponieść konsekwencje dyscyplinarne. Tu nie chodzi o to, że nie ma prawa mieć własnych opinii. Chodzi o język, jakim je wyraża. Od pracownika publicznej telewizji mamy prawo wymagać, żeby nie operował chamskim słownictwem - mówi dla Wirtualnemedia.pl Przemysław Szubartowicz, który był dziennikarzem publicznego radia.
Wielu dziennikarzy aktywnych na Twitterze skrytykowało go za użycie wulgaryzmu oraz sugestię o tak zdecydowanych działaniach władzy wobec posłów PO blokujących mównicę sejmową.
- Dzień dobry Polsko! Dziennikarz, publicysta, korespondent TELEWIZJI PUBLICZNEJ w Berlinie... przemówił - napisała Kamila Biedrzycka-Osica z WP. - Korespondentowi TVP w #Niemcy wieczorami udziela się duch dawnego Berlina. Ciekawe kiedy doradzi PiS jakieś podpalenie i stan wyjątkowy - stwierdził Bartosz Wieliński z „Gazety Wyborczej”. - Kilka miesięcy pod Bramą Brandenburską tak działa na mózg człowieka - ocenił Przemysław Barankiewicz z Bankier.pl. - Wytrzeźwiał? Nie, chyba jednak nadal w przedświątecznym nastroju - stwierdził Michał Broniatowski z „Forbesa”. - Korespondent TV, na którą społeczeństwo płaci abonament, namawia władzę do siłowych rozwiązań - ocenił Przemysław Szubartowicz z Wiadomo.co. - Czarek, gdybyś był osobą prywatną to ok. Ale jesteś korespondentem telewizji publicznej. Dziennikarzem. My nie taplamy się w rynsztoku - napisał do Gmyza Jacek Czarnecki z Radia ZET. - To moje wrażenie z zasłyszanej w berlińskim metrze rozmowy rodaków, którzy nie wyglądali na elektorat PiS - odpisał Cezary Gmyz.
Odnoszę wrażenie, że PiS mogłoby jeszcze trochę wzrosnąć gdyby zdecydował się na lekki wpierdol
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 11 stycznia 2017
Cezary Gmyz, poproszony telefonicznie przez Wirtualnemedia.pl o komentarz do sprawy, najpierw zaczął tłumaczyć, że niewiele słyszy, bo ma słaby zasięg. Drugiego połączenia i następnych już nie odebrał; nie odpisał też na smsa z prośbą o skomentowanie sprawy. Potem jednak za swój wpis przeprosił.
- Przepraszam też za użycie w twittcie wulgaryzmu. Rzeczywiście korespondent TVP nie powinien używać takie słownictwa. Choć mój wczorajszy wpis był wrażeniem z zasłyszanej rozmowy, uważam go za niewłaściwy i za niego przepraszam - napisał.
Przepraszam też za użycie w twittcie wulgaryzmu. Rzeczywiście korespondent TVP nie powinien używać takie słownictwa
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 12 stycznia 2017
Choć mój wczorajszy wpis był wrażeniem z zasłyszanej rozmowy, uważam go za niewłaściwy i za niego przepraszam
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 12 stycznia 2017
Telewizja Polska w odpowiedzi na pytanie portalu Wirtualnemedia.pl odcięła się od wypowiedzi swojego korespondenta, nazywając ją „prywatną i wysoce naganną”. - Wypowiedź Cezarego Gmyza nie miała związku z jego służbowymi obowiązkami w Telewizji Polskiej, jednak może naruszyć dobre imię jego pracodawcy, czyli Telewizji Polskiej. Cezary Gmyz został upomniany przez kierownictwo TAI, któremu bezwzględnie zależy na zachowaniu najwyższych standardów w zakresie działań i zachowania swoich pracowników - czytamy w oświadczeniu przysłanym przez biuro rzecznika TVP.
Twitterowy profil Gmyza obserwuje 66,3 tys. użytkowników.
Dołącz do dyskusji: TVP odcina się od wulgarnej wypowiedzi Cezarego Gmyza. „Wysoce naganna”