SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Wydawcy mało zarabiają z publikacji swoich treści na Facebooku. „Niewłaściwy model biznesowy”

Według danych WAN-IFRA i University of Oxford w cyfrowych przychodach wydawców tylko 3 do 7 procent jest generowanych z publikacji na Facebooku. Jedna czwarta badanych mediów przyznaje, że nie czerpie żadnych korzyści finansowych ze swojej obecności w największym serwisie społecznościowym. - Zarabianie na wyświetlaniu reklam przy prezentowaniu interesujących treści jest dla wydawców modelem przestarzałym. Muszą oni poszukiwać innych sposobów monetyzacji - ocenia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl dr Jolanta Tkaczyk, ekspertka w dziedzinie marketingu z Akademii Leona Koźmińskiego.

Badanie przeprowadzone przez University of Oxford na zlecenie WAN-IFRA objęło 50 wydawców będących członkami tej organizacji i dotyczyło obecności tych mediów na Facebooku.

Wyniki sondażu wykazały, że Facebook jest obecnie odpowiedzialny średnio za 3 do 7 proc. rocznych przychodów wydawców pochodzących z segmentu cyfrowego.

Jak zauważają analitycy wykazany udział Facebooka jest niższy niż w wypadku innych największych platform społecznościowych, takich jak Google, YouTube czy Spotify. Widać to w wydatkach poszczególnych serwisów, w raporcie zaznaczono jednak że dane są trudne do porównania z powodu tego, że nie wszystkie platformy społecznościowe podają dane na ten temat.

Z drugiej strony z badań wynika, że pomimo nienajlepszych wyników finansowych związanych z Facebookiem dla 69 proc. wydawców serwis jest najważniejszym kanałem społecznościowym pomagającym im budować zaangażowanie użytkowników wokół ich tytułu. Jednak tylko 6 proc. badanych mediów przyznało, że traktuje Facebook jako bezpośrednie źródło swoich przychodów.

W świetle przytoczonych danych nie powinien dziwić fakt, że zaledwie 6 proc. respondentów badania WAN-IFRA jest zadowolonych z wyników finansowych osiąganych z publikacji materiałów w serwisie.

Grzegorz Piechota, autor badania z ramienia University of Oxford w jego konkluzji podkreśla, że z sondażu płyną istotne wnioski dla wydawców. Jednym z nich jest potrzeba rezygnacji mediów z uzależniania swoich przychodów od Facebooka oraz innych platform społecznościowych, bowiem monetyzacja treści za ich pomocą jest procesem trudnym i nie gwarantującym efektów. Piechota ocena, że zamiast tego wydawcy powinni zająć się budowaniem modelu biznesowego w oparciu o inne źródła przychodów niż social media.

W podobnym tonie kwestię tę widzi w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl dr Jolanta Tkaczyk, ekspertka w dziedzinie marketingu z Akademii Leona Koźmińskiego.

- Dotychczasowy model biznesowy wydawców treści zakładał tradycyjny sposób odbioru mediów - czytelnicy widzą treść udostępnianą za darmo lub za niewielką opłatą, a przy okazji oglądają reklamy za wyświetlenie których wydawcy otrzymują wynagrodzenie - wyjaśnia Jolanta Tkaczyk. - Podejście to żywcem przeniesiono z mediów tradycyjnych. Tam, chcąc nie chcąc odbiorca był wystawiony na ekspozycję treści reklamowych.

Nasza rozmówczyni podkreśla, że zachowania internautów są inne, oni nie chcą oglądać reklam. Nie bez kozery na przykład Polacy są absolutnymi liderami w blokowaniu treści reklamowych online.

- Internauta chce czytać wartościowe, dopasowane do jego zainteresowań materiały - podkreśla Tkaczyk. - Dlatego tak chętnie korzysta z mediów społecznościowych jako swoistej nakładki na odbierane reklamy. Zarabianie na wyświetlaniu reklam przy prezentowaniu interesujących treści jest więc dla wydawców modelem przestarzałym. Muszą oni poszukiwać innych sposobów monetyzacji. Jednym z pomysłów jest nie tyle darmowa dystrybucja, co sprzedaż treści za pomocą mediów społecznościowych. Taką strategię próbuje wdrażać „Gazeta Wyborcza”, która postawiła na schowanie materiałów za paywallem - wchodząc do artykułu z poziomu mediów społecznościowych nie mamy dostępu do całości artykułów, jeśli limit tych bezpłatnych już wyczerpaliśmy. Oczywiście można mieć dostęp do całości publikacji wykupując subskrypcję. Paywall wprowadzono w 2014 roku i w ciągu 3 lat zdobyto 100 tysięcy subskrypcji, co można uznać za sukces.

Na pytanie o to, czy Facebook okazał się dla wydawców ślepą uliczką w poszukiwaniu dochodów ekspertka z ALK odpowiada, że według starego modelu - tak.

- Zastanówmy się do czego Facebook służy wydawcom - proponuje Tkaczyk. - Otóż przede wszystkim do budowania zasięgu, jako jeden z kanałów dystrybucji. De facto zarabianie na treściach udostępnianych przez Facebooka jak do tej pory było znacząco utrudnione. Szczególnie jeśli wydawcy chcieli zarabiać na nich, a nie na reklamach. Jeśli jednak Facebook będzie traktowany jako platforma reklamowo-sprzedażowa, która kieruje ruch na strony wydawców, gdzie pobierana jest opłata za dostęp do pełniejszych treści, to sytuacja wygląda zupełnie inaczej i wydawcy z takiej współpracy mogą czerpać większe benefity - przewiduje Tkaczyk.

Dołącz do dyskusji: Wydawcy mało zarabiają z publikacji swoich treści na Facebooku. „Niewłaściwy model biznesowy”

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
aZaliż
Mówiąc krótko - obecność wydawców na FB opłaca się fesjowi, ale wydawcom wcale.


A to oznacza, że w perspektywie 3-5 lat FB odejdzie w zapomnienie.
odpowiedź
User
pavv
FB jest fajny do obnażania się przez ludzi. Posiadanie na nim firmowych kont jest bez sensu i potrzeby.
odpowiedź
User
Brzumin
Mówiąc krótko - obecność wydawców na FB opłaca się fesjowi, ale wydawcom wcale.


A to oznacza, że w perspektywie 3-5 lat FB odejdzie w zapomnienie.


Albo kupi jakiegoś dużego międzynarodowego wydawcę (stać ich na każdego) i reszcie każde płacić za obecność. :-)
odpowiedź