SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Firma energetyczna Zygmunta Solorza ze wzrostem wpływów i EBITDA, zmalało zużycie węgla. „Obecny rok nie będzie tak dobry”

W ub.r. Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin (ZE PAK), kontrolowany przez Zygmunta Solorza, zanotował wzrost przychodów sprzedażowych o 24,9 proc. do 2,88 mld zł i zysku EBITDA z 89,79 do 393,35 mln zł. Wynik netto mocno zmalał wskutek odpisu i spadku wartości aktywów. Firma zmniejszyła zużycie węgla i emisję CO2. - Już dziś z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że obecny rok nie będzie tak dobry jak poprzedni pod względem finansowym czy operacyjnym - przyznaje prezes spółki Henryk Sobierajski.

Henryk SobierajskiHenryk Sobierajski

W ub.r. Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin sprzedał 9,36 TWh energii elektrycznej, co wobec 9,33 TWh rok wcześniej oznacza wzrost o 0,32 proc. Sprzedaż energii z własnej produkcji zmalała o 6,45 proc. do 5,66 TWh, a tej z obrotu wzrosła o 12,8 proc. do 3,7 TWh.

Średnia cena sprzedaży energii (własnej, z obrotu oraz usług systemowych) zwiększyła się rok do roku z 211,57 do 269,61 zł.

Mniejsze zużycie węgla i emisja CO2, wyższe wpływy

Z drugiej strony przeciętna cena zakupu pozwoleń do emisji dwutlenku węgla (EUA) poszła w górę o 29,8 proc. - z 68,48 do 88,88 zł.

Zużycie węgla brunatnego przez ZE PAK zmalało o 8,22 proc. do 7,03 mln ton, a emisja dwutlenku węgla - o 8,58 proc. do 6,61 mln ton.

Dzięki dużo wyższym cenom przy minimalnie wyższym wolumenie sprzedaży przychody z sprzedaży energii z własnej produkcji (minus akcyza) poszły w górę o 23,5 proc. do 1,6 mld zł, a ze sprzedaży energii z obrotu - o 36,9 proc. do 922,63 mln zł.

Natomiast wpływy ze sprzedaży energii cieplnej zwiększyły się o 25,7 proc. do 46,2 mln zł, a pozostałe przychody sprzedażowe - o 18 proc. do 30,52 mln zł.

Wynik netto 540 mln zł w dół wskutek odpisu i aktualizacji aktywów

Koszty własne sprzedaży w ZE PAK poszły w górę o 21,2 proc. do 3,18 mld zł, a koszty ogólnego zarządu zmalały o 5,8 proc. do 116,65 mln zł. Przełożyło się to na wzrost zysku EBITDA z 89,79 do 393,35 mln zł.

Tydzień temu Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin poinformował, że w efekcie testów na utratę wartości rzeczowych aktywów trwałych i projektu nowego bloku w swojej elektrowni Konin utworzył odpisy w wysokości 631 mln zł.

W konsekwencji pozostałe wyniki rentowności firmy są mocno na minusie. Rok do roku strata operacyjne zmniejszyła się z 477,26 do 423,59 mln zł, a zysk netto - z 463,67 do 446,15 mln zł.

- Wszyscy wiemy o procesach jakie zachodzą w branży wytwórców energii elektrycznej. Wysokoemisyjnym technologiom towarzyszy i będzie towarzyszyć wyższe ryzyko działalności. Zdecydowaliśmy się odzwierciedlić to zjawisko w procesie badania wartości naszych aktywów stąd wyższy współczynnik dyskontowy dla przyszłych planowanych przepływów pieniężnych oraz skrócenie oczekiwanego okresu eksploatacji elektrowni Pątnów II. Zdecydowaliśmy się również utworzyć odpis aktualizujący wartość nakładów inwestycyjnych na projekt gazowo-parowy w elektrowni Konin. Łączny wpływ obu tych zjawisk o jednorazowym charakterze spowodował konieczność zmniejszenia zysku netto grupy o 540 mln złotych i spółki o 125 mln zł - komentuje w liście do akcjonariuszy Henryk Sobierajski, prezes ZE PAK.

- Gdyby jednak skorygować wynik netto grupy o wyżej opisane zdarzenia, to grupa zanotowałaby zysk netto na poziomie 94 mln złotych, a spółka zysk netto na poziomie 79 mln złotych - zaznaczył. - Wynik EBITDA w przypadku grupy wyniósł 393 mln złotych, a w przypadku spółki 122 mln złotych. Są to wartości, które w mojej ocenie pozwalają uznać miniony rok za bardzo udany w kontekście lat ubiegłych, ale też wymagającego otoczenia - podkreślił Sobierajski.

„Inna rzeczywistość, obecny rok nie będzie tak dobry”

Prezes ZE PAK podkreślił, że teraz przed spółką jest trudniejsze zadanie niż w ub.r. - Obecnie już chyba niewielu wątpi w to, iż dzisiejsza sytuacja związana z rozprzestrzenianiem się koronawirusa SARS-CoV-2 będzie miała swoje istotne następstwa w sferze gospodarczej i społecznej - stwierdził.

- Obecny rok to zupełnie inna rzeczywistość. Do wyzwań, jakie towarzyszą naszej branży w związku z transformacją energetyczną, dołączają nowe, związane z pogorszeniem sytuacji gospodarczej jako następstwa szerzącej się pandemii - dodał. Zaznaczył, że władze ZE PAK nie są na razie w stanie precyzyjnie określić, skutków obecnej sytuacji i jej wpływu na sektor energetyczny i działalność firmy.

- Już dziś z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że obecny rok nie będzie tak dobry jak poprzedni pod względem finansowym czy operacyjnym, ale nie należy go skreślać. To jest czas, który należy wykorzystać by dostosować się do czekających nas wyzwań zmieniającego się otoczenia. Jestem przekonany, że niezależnie od tego, kiedy miną obecne problemy, związane z szerzącą się pandemią i jej następstwa gospodarcze, nikt nie będzie wówczas czekał na tych, którzy „zaspali gruszki w popiele”. Pomimo wielu czekających nas niewiadomych, zamierzamy konsekwentnie realizować naszą zrównoważoną strategię odpowiedzialnej transformacji energetycznej i informować Państwa o postępach - zapowiedział Sobierajski. Zaznaczył, że zarząd firmy skupia się obecnie na „zapewnieniu maksymalnego bezpieczeństwa naszej załogi, zapewnieniu ciągłości działalności operacyjnej i zabezpieczeniu płynności finansowej”.

Zwrócił też uwagę, że ZE PAK podpisał niedawno umowę z Valmet Technologies Oy na zaprojektowanie i wykonanie przebudowy (w formule „pod klucz”) kotła K-7 na kocioł fluidalny pracujący w technologii BFB. Przeznaczy na to ok. 180 mln zł.

- Transformacja energetyczna w kierunku niskoemisyjnych źródeł generacji energii elektrycznej to proces ciągły i rozpisany na lata, w mojej ocenie nie da się jej przeprowadzić w sposób nagły, nieuporządkowany i bez poszanowania dla następstw społecznych i ekonomicznych. W nieodległym czasie Grupa ZE PAK SA poinformuje o postępach w realizacji kolejnych zamierzeń, związanych chociażby z projektami w obszarze fotowoltaiki czy wytwarzania tzw. „zielonego” wodoru, w ramach realizacji Programu „Czysta Polska” - dodał Henryk Sobierajski.

ZE PAK w czasie epidemii zyskał na giełdzie

Większościowym akcjonariuszem ZE PAK jest fundusz Argumenol należący do Zygmunta Solorza. Już w połowie ub.r. firmy Solorza miały 51,55 proc. kapitału ZE PAK, a wtedy Argumenol ogłosił wezwanie (oferował po 7,47 zł za akcję) i przejął walory stanowiące kolejne kilka pkt proc. kapitału.

Dalsze akcje fundusz kupił w transakcjach na warszawskiej giełdzie i poza nią, ostatnie takie transakcje zrealizował w minionym tygodniu. Obecnie jest właścicielem 60,92 proc. kapitału ZE PAK.

W piątek na koniec sesji giełdowej za akcję ZE PAK płacono 7,44 zł, co daje kapitalizację firmy w wysokości 378,1 mln zł. Przez miniony miesiąc kurs spółki wzrósł o 12,7 proc., natomiast indeks WIG stracił w tym okresie 20,5 proc., a indeks branży energetycznej (ZE PAK stanowi 2 proc. jego wartości, a PGE - prawie 40 proc.) - 12,5 proc.

Dołącz do dyskusji: Firma energetyczna Zygmunta Solorza ze wzrostem wpływów i EBITDA, zmalało zużycie węgla. „Obecny rok nie będzie tak dobry”

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ostrobramska
Henio, mordo Ty moja!
odpowiedź
User
-=×=-
Henryk to jeden z najzdolniejszych menadżerów w Polsce.
odpowiedź