Dziennikarze: bojkot Stefana Niesiołowskiego. To coś więcej niż chamstwo i agresja

Przeczytałem wszystkie komentarze i nie rozumiem tego popierania i usprawiedliwiania niesiołowskiego.Chyba uwierzono jego kłamliwym tłumaczeniom a nie oglądano filmu z zajścia.Poza tym Niesiołowski jest posłem a więc osobą publiczną utrzymywana z naszych podatków zajście miało miejsce przed budynkiem Sejmu a więc miejscu publicznym i tłumaczenie posła że on sobie nie życzy że jest prywatna osobą jest calkowitym pomieszaniem pojęc.To nie dwór wschodniego satrapy. Pchając się do Sejmu przyjmuje sie tez obowiazujące ograniczenia co do prywatności(przynajmniej obowiazujace w systemach demokratycznych do których tzw.elita aspiruje i się cały czas odwołuje).Jak Niesiołowski chce mieć prywatność niech zniknie z życia publicznego utrzymywanego za publiczne pieniadze.A jezeli chce dalej w tym życiu uczestniczyć to musi być dla osób go utrzymujacych "przezroczysty".To nie jego prywatna alkowa.Powinien odpowiedziec za ten chuligansko - bandycki wybryk