Dziennikarze „Gazety Wyborczej” o zwolnieniach: depresja i smutek, to topienie swojego okrętu flagowego
Zwolniona z „Gazety Wyborczej” reporterka „Dużego Formatu” Iza Michalewicz oceniła, że chociaż „DF” jest niezależny politycznie, to obecny obóz rządzący „wykańcza media mu nieprzychylne”. - Kiedy patrzę, kogo zwolniono, jest mi źle - stwierdziła dziennikarka „GW” Małgorzata Kolińska-Dąbrowska. - Dobra zmiana dobrą zmianą, kłopoty finansowe też rozumiem, ale topienie własnego okrętu flagowego znajduje się poza moim obszarem rozumienia - napisała Anna Kiedrzynek.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze „Gazety Wyborczej” o zwolnieniach: depresja i smutek, to topienie swojego okrętu flagowego
Zmartwie Pana. Ja zaplacze. Znam prznajmniej 10 osob, ktore zaluje tego, ze wali sie jedyny dodatek reportazowy w Polsce. Zal nam, ze nie bede czytac wartosciowych tekstow, ktore nie zajmowaly sie ani Prezesesm, ani katastrofa smolenska, ani celebrytami. Oczywiscie, ze na takie dziennkarstwo stac malo kogo, bo to kupa kosztowne i czasochlonne. Dlatego DF byl wyjatkiem. Ale Pan mogl tego nie widziec. Oni nie pisal dl czytelnikow Faktu, ktory sprzedaje sei sietnie i nikogo nie zwalnia.
Zmartwie Pana. Ja zaplacze. Znam prznajmniej 10 osob, ktore zaluje tego, ze wali sie jedyny dodatek reportazowy w Polsce. Zal nam, ze nie bede czytac wartosciowych tekstow, ktore nie zajmowaly sie ani Prezesesm, ani katastrofa smolenska, ani celebrytami. Oczywiscie, ze na takie dziennkarstwo stac malo kogo, bo to kupa kosztowne i czasochlonne. Dlatego DF byl wyjatkiem. Ale Pan mogl tego nie widziec. Oni nie pisal dl czytelnikow Faktu, ktory sprzedaje sei sietnie i nikogo nie zwalnia.