Współpracowniczka „Dużego Formatu”: reporterzy wyzyskiwani przez redakcje, z honorariów trudno się utrzymać
Ewa Kaleta, autorka reportaży współpracująca m.in. z „Dużym Formatem”, skrytykowała niekorzystne dla reporterów warunki współpracy z redakcjami, zwłaszcza niskie stawki i niejasne zasady ich ustalania. - Wykonujesz pracę, ale nie masz środków, żeby się utrzymać. Unikanie tematu, że pracownicy intelektualni bywają wyzyskiwani, to wielkie tchórzostwo - stwierdziła.
Dołącz do dyskusji: Współpracowniczka „Dużego Formatu”: reporterzy wyzyskiwani przez redakcje, z honorariów trudno się utrzymać
po prostu wyzysk
Problem w tym, że środowisko GW od 1989 twierdziło, że to roszczenia postawa, "homo sovieticus" itd.
Niestety ale stwierdzenie autorki:
"w tej sytuacji reporterzy są w podobnej sytuacji jak bohaterowie ich tekstów o najmniej zarabiających grupach zawodowych. - W pewnym momencie zorientowałam się, że zarabiam niewiele więcej niż niektórzy moi bohaterowie. To godzi w godność. Poczułam się wyruchana do cna."
zwyczajnie budzi sprzeciw i może być odczytane jako "nas bohaterów prądem?!!". Dlaczego dziennikarz nie może zarabiać i żyć jak bohaterowie jego tekstów? Jest kimś lepszym? Inni mogą tak żyć bo sami sobie winni?
Czy dziennikarze nie widzieli realnego świata? To przecież ich zadanie.
Wygląda na to, że część z nich była na jakimś safari wśród dzikich ludów.
Analiza tego zjawiska to mógłby być ciekawy temat, ale raczej nie dla GW.