Oglądalność „Korony królów” powyżej oczekiwań TVP. Jacek Kurski: to telenowela, a nie elaborat naukowy

Panie Kurski to jedynie efekt świeżości - część ogląda z ciekawości, część ogląda dla śmiechu, a po dwóch miesiącach widownia ustanie na poziomie 2 mln z kawałkiem.

Jeśli oglądasz to do śmiechu i tak marnujesz 30 min dziennie, to naprawdę musisz mieć ciekawe życie.

Czemu wyrzucasz człowiekowi, że chce się śmiać? Szczędzisz mu marnych 22 minut śmiechu?
Co więcej napiszesz - że klienci kin, którzy poszli oglądać "Star Wars" mają kiepskie życie, skoro "zmarnowali" po 150 minut i kilkadziesiąt złotych na oglądanie bajki?!
A może że istnienie gatunku literackiego "komedia" jest zbędne, bo czytanie czegoś dla śmiechu to marnowanie czasu.

W szkole powinno się przywrócić nauczanie logiki formalnej. Nawet zwykłego rachunku zdań. Może to pozwoliłoby skłaniać piszących do jakiejkolwiek analizy przyczynowo-skutkowej...

KIEPSCY po pisowsku

Cieszenie się przez władze tvp z wysokiej oglądalności korony to tak, jakby rodzice najmniej popularnego dziecka w szkole cieszyli się, że ich dziecko jest zapraszane na każdą szkolną imprezę ale tylko po to, żeby inni mieli się z kogo pośmiać. Oglądalność jest wysoka bo ludzie oglądają to dla tzw. beki. Serial jest absurdalnie zły, na poziomie filmów słynego Eda Wooda :)