Jacek Żakowski chce oddać TVP2 Prawu i Sprawiedliwości. "Nie chcę być okupantem"
Publicysta Jacek Żakowski wywołał burzę w mediach społecznościowych swoją propozycją oddania TVP2 Prawu i Sprawiedliwości. - Fundamentalnie nie zgadzam się z Jackiem. Publiczna telewizja musi być całością, w całości podlegającą prawu oraz regułom przyzwoitości. To nie jest tort, który można rozparcelować i wykrawać z niego kawałki dla poszczególnych partii - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Tomasz Lis.
Dołącz do dyskusji: Jacek Żakowski chce oddać TVP2 Prawu i Sprawiedliwości. "Nie chcę być okupantem"
Nawet w ustawie jest mowa o integralności nie bez powodu. Pan Żakowski kompletnie nie kuma, że widzowie dla których mają działać media publiczne całkowicie nie są zainteresowane ich upolitycznieniem bez względu którą stronę wspierają. Jak odbiorca wolałbym aby w warstwie informacyjnej - informacje były oddzielone od komentarza, a punkt widzenia polityków czy poszczególnych partii można racjonalnie zaprezentować wskazując kto jet kto.
W TVP przez lata funkcjonował kretyński system autonomii anten, który prowadził do sytuacji, że największym konkurentem TVP1 było TVP2 i odwrotnie, zamiast budować prężną alternatywę do Polsatu i TVN. Dyrektorzy Jedynki i Dwójki rywalizowali przede wszystkim przed zarządem TVP który jest bardziej bystry i kompetentny a w praktyce prowadziło to do sytuacji, w której w tym samym czasie leciały najsilniejsze pozycje w obu stacjach - nierzadko o podobnym profilu widza, gatunku czy tematyce. A to była wersja soft w stosunku do propozycji przypisania kanałów TVP do poszczególnych partii.
Co jest zapewne konieczne to całkowita zmiana pokoleniowa zarówno w warstwie menagerów/kreatorów medialnych jak i dziennikarzy. Nie da się sprawnie odbudować rynku telewizyjnego w Polsce jeżeli kluczowy wpływ na niego będą mieli ludzie pokolenia Daszczyńskiego, Dworaka, Miszczaka, Brauna czy Żakowskiego. Wiek emerytalny to górna granica zaangażowania a realnie 50 lat jeżeli chcemy aby telewizja (nie tylko publiczna) miała jakieś istotne znaczenie jako medium. Doświadczeń lat 90 nie da się przeszczepić na realia rynku i preferencje odbiorców w 3 dekadzie XXI w. Świat się zmienia i telewizja powinna temu sprostać - również w Polsce.
Widać że pan Zakowski zatrzymał się w 1990r. i swoją demencją nie jest w stanie dojść do racjonalnych wniosków.