Janusz Daszczyński żegna się z TVP: To nie jest koniec, ani nawet początek końca

Kończ pan i wstydu oszczędź.

Daszczyński tyle lat się tułał, marząc o powrocie na Woro. Doczekał się, że mu koleżka jego Siemoniak dał stanowisko. Ale tylko na parę miesięcy. Ot życie. Najśmieszniejsze jest, że coś tam Januszek opowiada o naruszaniu prawa. Koleś - ten Twój ,,konkurs" był ustawiony pod ciebie od początku do końca. A poprzedni od początku do końca pod Brauna. Teraz przynajmniej nie ma hipokryzji. Żaden konkurs nie musi być pod Kurskiego ustawiany. Wszystko z otwartą przyłbicą. I odpowiedzialność też jasna. To lubię.

Nikt po tobie Daszczyński nie będzie nawet płakać ani tęsknić bo byłeś z polecenia Partii Oszustów która straciła całą władze w Polsce a ty Daszczyński byłeś ustawiony w tym konkursie a teraz wylatujesz na zbity pysk hi hi hi ,nikt w Polsce nie będzie za tobą płakać hi hi hi ,jesteś i będziesz zerem hi hi hi bye bye Daszczyński twój czas dobiegł końca hi hi hi