1,4 mln widzów „Koła fortuny” z Norbim. Teleturniej ze wzrostem oglądalności
Pierwsze dziewięć odcinków „Koła fortuny” z udziałem Norberta „Norbi” Dudziuka w roli nowego prowadzącego oglądało średnio 1,40 mln osób. Początek obecnego sezonu teleturnieju względem analogicznego okresu rok wcześniej zyskał 80 tys. widzów - wynika z raportu Wirtualnemedia.pl.
Dołącz do dyskusji: 1,4 mln widzów „Koła fortuny” z Norbim. Teleturniej ze wzrostem oglądalności
ludzie litosci wyrzucxie te miernote tzw norbiego i te jego trztapanie na wizji dluzej tego juz sie nieda ogladac albo on albo widzowie beta topniec jak snieg wiosna tamiernota jest chyba nawidzony a mize w domu niema prWaglosu t6lko dlacEgo maja na tym cierpiec widzowie
Panie Norbi.
Moja cierpliwość się powoli wyczerpuje. Jest Pan strasznie denerwujący.
Pan w Kole Fortuny chce robić za gwiazdę. Zagłusza Pan myśli uczestników i telewidzów infantylnym gadaniem, podpowiadaniem uczestnikom, co mają zrobić, albo co Pan by zrobił na ich miejscu, zgaduje Pan, jaką sumę „wykręcą”, co zwykle się Panu nie udaje. Zadaje Pan pytania uczestnikom o ich zainteresowania, a następnie nie słucha ich , czy wręcz im przerywa. Udział w Kole Fortuny to ich czas, nie Pana. Pan jest tam tylko „statystą”. Prowadzący ma czuwać nad klimatem programu, a nie go demolować. Że też nikt Panu jeszcze do tej pory nie zwrócił uwagi.
Proszę nauczyć się milczeć….
Panie Norbi.
Moja cierpliwość się powoli wyczerpuje. Jest Pan strasznie denerwujący.
Pan w Kole Fortuny chce robić za gwiazdę. Zagłusza Pan myśli uczestników i telewidzów infantylnym gadaniem, podpowiadaniem uczestnikom, co mają zrobić, albo co Pan by zrobił na ich miejscu, zgaduje Pan, jaką sumę „wykręcą”, co zwykle się Panu nie udaje. Zadaje Pan pytania uczestnikom o ich zainteresowania, a następnie nie słucha ich , czy wręcz im przerywa. Udział w Kole Fortuny to ich czas, nie Pana. Pan jest tam tylko „statystą”. Prowadzący ma czuwać nad klimatem programu, a nie go demolować. Że też nikt Panu jeszcze do tej pory nie zwrócił uwagi.
Proszę nauczyć się milczeć….