Mało prorosyjskiego spamu na polskich portalach. Wydawcy nie blokują ani nie usuwają komentarzy

Konflikt rosyjsko-ukraiński jest jednym z najbardziej dyskutowanych tematów w polskich serwisach internetowych, przy czym przedstawiciele czołowych portali nie zauważyli, żeby masowo pojawiały się wpisy prorosyjskie i antyukraińskie, co ostatnio zdemaskowały u siebie witryny „Le Figaro”, „Guardiana” i „Newsweeka Polska”.

Dołącz do dyskusji: Mało prorosyjskiego spamu na polskich portalach. Wydawcy nie blokują ani nie usuwają komentarzy

16 komentarze

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl

2014-07-30 02:31

Analityk1

A na jakiej podstawie państwo twierdzą, że prorosyjskiego spamu jest mało?

0 0

odpowiedź

2014-07-30 11:25

Marek

Dlaczego ludzie tak mało spostrzegawczy pełnią w portalach odpowiedzialne funkcje? Bez większych trudności można zidentyfikować wypracowania rosyjskich trolli (język, epitety, argumentacja) - i jest ich mnóstwo, np. w WP i Onecie.

0 0

odpowiedź

2014-07-30 11:49

Baca

A może redakcje portali są też na usługach Rosji. Podobno pieniądz nie śmierdzi.

0 0

odpowiedź