SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Mateusz Grzesiak w reklamie HTC to self-made man, który mimo kontrowersji obroni się sam

Rynek nasycony jest już reklamami, w których znane twarze gwarantują, że dany produkt jest najlepszy, a chwilę później z tą samą miną promują kolejną markę. - Wybraliśmy ambasadora, który jest wiarygodny w swoim przekazie - tak udział Mateusza Grzesiaka w nowej kampanii tłumaczy HTC Polska. Internauci tym wyborem wydają się być zniesmaczeni, zaś większość ekspertów od marketingu uważa, że wybór tego akurat coacha nie był do końca trafiony. - Negatywna opinia o twórcy została przeniesiona na produkt- oceniają w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Mateusz Grzesiak w reklamie HTC to self-made man, który mimo kontrowersji obroni się sam

32 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Adam K
HTC to dobra marka. Robi ciekawe telefony, które mimo wszystko zostały przykryte przez działania Samsunga czy Huaweia. Używałem przez wiele lat i bardzo sobie chwaliłem. I nie mogę zrozumieć jak można było wypromować coacha a nie sam telefon. Gdyby powstał zwykły, technologiczny spot, w którym zobaczylibyśmy te wszystkie wodotryski, bez wciskania nam kitu tak jak to robi Pan Grzesiak, to pewnie niejedna osoba zastanowiłaby się nad zakupem.

A tak Pan Grzegorz mnie zniechęcił i straciłem zainteresowanie marką. Widać, że HTC ledwo sobie radzi na tle konkurencji, nie robi super spotów a zatrudniając coacha, strzela sobie w stopę. A szkoda, bo wcale nie musiało tak być :\


CZYLI IRRACJONALNIE tzn. EMOCJONALNIE PODEJMUJESZ DECYZJE ZAKUPOWE NAWET PRODUKTÓW TAK DROGICH? )))


Używałem wiele lat HTC i w końcu zdecydowałem się na Huaweia. Ale marce HTC przyglądam się z uwagą. Ze spotu zapamiętałem jedynie postać coacha, który nie wzbudził we mnie pozytywnych emocji i nie chce mi się w związku z tym dalej śledzić losów marki, którą reklamuje. I mam do tego prawo :) Krótko mówiąc reklama spowodowała we mnie efekt odwrotny od zamierzonego.
odpowiedź
User
Michał
Tytuł artykułu wprowadza w błąd. Grzesiak się nie obronił, chyba że celem było zniesmaczenie i wkurzenie zarówno obecnych, jak i potencjalnych klientów HTC. Nie spotkałem się z ani jednym pozytywnym komentarzem na temat tej kampanii.
odpowiedź
User
Piotr
HTC to dobra marka. Robi ciekawe telefony, które mimo wszystko zostały przykryte przez działania Samsunga czy Huaweia. Używałem przez wiele lat i bardzo sobie chwaliłem. I nie mogę zrozumieć jak można było wypromować coacha a nie sam telefon. Gdyby powstał zwykły, technologiczny spot, w którym zobaczylibyśmy te wszystkie wodotryski, bez wciskania nam kitu tak jak to robi Pan Grzesiak, to pewnie niejedna osoba zastanowiłaby się nad zakupem.

A tak Pan Grzegorz mnie zniechęcił i straciłem zainteresowanie marką. Widać, że HTC ledwo sobie radzi na tle konkurencji, nie robi super spotów a zatrudniając coacha, strzela sobie w stopę. A szkoda, bo wcale nie musiało tak być :\


CZYLI IRRACJONALNIE tzn. EMOCJONALNIE PODEJMUJESZ DECYZJE ZAKUPOWE NAWET PRODUKTÓW TAK DROGICH? )))


Używałem wiele lat HTC i w końcu zdecydowałem się na Huaweia. Ale marce HTC przyglądam się z uwagą. Ze spotu zapamiętałem jedynie postać coacha, który nie wzbudził we mnie pozytywnych emocji i nie chce mi się w związku z tym dalej śledzić losów marki, którą reklamuje. I mam do tego prawo Krótko mówiąc reklama spowodowała we mnie efekt odwrotny od zamierzonego.


Czyli ujął Cię Lewandowski, który swoim iPhonem sfotografował sprzęt H którego nie używa choć to mówi w reklamie...a potem reklamował CocaColę, której nie połykał hahahah ;-) pokrętna logika. Ale ok. Każdy kupuje co lubi;-)
odpowiedź