Mateusz Grzesiak w reklamie HTC to self-made man, który mimo kontrowersji obroni się sam

HTC to dobra marka. Robi ciekawe telefony, które mimo wszystko zostały przykryte przez działania Samsunga czy Huaweia. Używałem przez wiele lat i bardzo sobie chwaliłem. I nie mogę zrozumieć jak można było wypromować coacha a nie sam telefon. Gdyby powstał zwykły, technologiczny spot, w którym zobaczylibyśmy te wszystkie wodotryski, bez wciskania nam kitu tak jak to robi Pan Grzesiak, to pewnie niejedna osoba zastanowiłaby się nad zakupem.

A tak Pan Grzegorz mnie zniechęcił i straciłem zainteresowanie marką. Widać, że HTC ledwo sobie radzi na tle konkurencji, nie robi super spotów a zatrudniając coacha, strzela sobie w stopę. A szkoda, bo wcale nie musiało tak być :\

To jedyna postać, która idealnie pasuje do tej marki, można rzec, że urodzona aby reklamować htc!

Czytałem ten artykuł kilka dni temu. Autor stara się być obiektywny. Nie zgadzam się z tezą kompleksu Grzesiaka w branży trenerskiej. Uważam, że Grzesiak ośmiesza mój zawód. Kilkakrotnie w każdym miesiącu poznając nowych przedsiębiorców, przedstawiając się i mówiąc czym się zajmuję słyszę kpiny z coachów, pytania czy jestem jak Grzesiak i czy mówię ludziom, jak żyć. To jest przykre. Nie obwiniam Grzesiaka, gdyż nie ma on wpływu na to, co robią ludzie. Obarczam go odpowiedzialnością za to, że będąc jednym z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce psychologów i coachów, sprzedaje taki poppsychologiczny bełkot.