Nowy prezes TVP przedstawił swoją wizję Telewizji Polskiej

Liczenie na środowiska polonijne że pomogą wygrać PiS następne wybory to po prostu śmieszny argument, który ma przekryć sprawę związaną z tymi rekompensatami i środkami jakimi sama Telewizja dysponuje (co było widoczne w trakcie kampanii proszczepionkowej, jak i po mailach z Poufnej) - i tymi propagandowymi, i tymi inwestycyjnymi.

Matyszkowicz jako reprezentant tego "konserwatyzmu kremówkowego" z pewną dozą romantycznego intelektualizmu nie dowodzi tego ani na moment że nie jest on podobny do Kurskiego. Odróżniać dzieła Messaien od Chopina w sposób czysto muzykologiczny i praktyczny trzeba umieć, co dopiero malarstwo El Greco od takiego Siemiradzkiego, a jeśli to się pokaże w telewizji z pewną doxą ustawioną na dany poziom interpretacji przez samo słowo-klucz, na którym dane dzieło danego twórcy jest oparte to jest nic jak pokazanie pewnego urywku obrazu, który co do reszty tych detali nie ma większego zbliżenia. Dlatego łatwo takimi ludżmi nieznającymi się na teoriach muzycznych, czy malarskich - manipulować.

Trochę pewnej teorii postmodernizmu trzeba wtłoczyć do głowy Matyszkowiczowi, bo mnie bardziej jako pasjonata kultury mnie to irytuje jak nie odrożnia kultury ekranu od kultury powszechnie rozumianej przez pola konstruujące jej daną definicję, które tworzą określone dzieła nie mające stałej swojej interpretacji (to jest: mają swoją pozycję płynną, jak i dane pole interpretacyjne - ale ono jest własnością dowartościowaną). Bo uczenie się tego z dzieł radykałów nie wiele mu chyba dało.

Prezes zarządu TVP niech zasięgnie opinii o pewnej Pani Renacie z programu ALARM, Niech poczyta jak szkodziła Superstacji a wcześniej TVP info. Pozdrawiam serdecznie tych odważnych z bylej Superstacji, szkoda że nie ma takich odważnych i szczerych w TVP na Woronicza.

Wróżę Ci dwa ranki i jedno popołudnie.