SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Patrycjusz Wyżga prowadzącym „Zapraszamy do Trójki”. „Błędem byłoby odmówić”

Patrycjusz Wyżga będzie prowadził popołudniowe wydania „Zapraszamy do Trójki”. - To szczyt mojej zawodowej kariery - mówi Wyżga w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl. Dzisiaj pożegna się z widzami TVN24 BIS.

Dołącz do dyskusji: Patrycjusz Wyżga prowadzącym „Zapraszamy do Trójki”. „Błędem byłoby odmówić”

36 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
ERGO

Kto pompuje pustaka przetrasferowanego do głównego pasma publicznego radia z komercyjnych dolnych poziomów stanów niskich ?? Kto decyduje, że 16.10. 2018, tak wyjątkowe wydanie ZD3 prowadzi dziennikarskie beztalencie, które poza dziesiątki razy --
tylko w pierwszej godzinie audycji 12 razy, w następnych godzinach również co chwilę, ---
powtarzanym

" audycja z Krrrakowa przy Franciszkańskiej 3",

przy czym już na samym początku audycji, i nie tylko, myli się, i nie wymawia poprawnie nazwy tej ulicy, i również w kółko powtarza

" proszę nas odwiedzić przy Franciszkańskiej w Krrrakowie", raczej nic więcej mądrego nie ma sluchaczom do powiedzenia ??

Jaki wydawca to akceptuje i pozwala, żeby przez prowadzącącego tę audycję już na samym początku nie było do niej żadnego odpowiedniego wprowadzenia i słuchacz dopiero w 11 minucie, w dodatku dopiero po poświęceniu więcej antenowego czasu hałasowi w tle, tramwajom, dowiaduje się wreszcie dlaczego akurat dzisiaj audycja jest z Krrrakowa ??

Jak można wreszcie powiedzieć, że zostając wybranym na papieża, papież Jan Paweł II przybrał czyjeś imię, bo jak wynikało z relacji prowadzącego ZD3, papież podobno miał przyjąć imię jakiegoś wcześniejszego Jana Pawła II ?? Jak można popełnić aż taki błąd, a już na pewno nie naprawić tego karygodnego błędu jaki popełnił prowadzący mówiący tak:

" Pałac biskupi (..) był także rezydencją biskupa krakowskiego Karola Wojtyły, który 16 pażdziernika, dokladnie 40 lat temu w 1978 r. został papieżem i przybrał imię Jana Pawła II. I z tej okazji właśnie dzisiaj audycja ZD3 PR audycja właśnie z Franciszkańskiej w Krakowie "
Zaraz po tym kolejny już raz mówi :

" Jeśli państwo mają ochotę nas odwiedzić bardzo proszę bez trudu będą mogli państwo nas odnaleźć wystarczy głębiej nieco naprzeciwko papieskiego okna, które w tej chwili zasłonięte, zerknąc bez trudu państwo znajdą świetnie oznakowany namiot Programu 3 PR "

Pytam też czy prowadzący ZD3 rozumie znaczenie slowa zobowiązanie ?? Wyjątkowość tej audycji polegać miała na tym, że zamiast skupić się na prowadzeniu audycji /jeśli potrafi, zrobił z tego kicz, prawie dosłownie za każdym swoim wejściem tracąc czas, by natrętnie powtarzać " Tu Program 3 PR Franciszkańska 3, jesteśmy w Krakowie " i natrętnie zapraszać do namiotu Trójki przy czym bardzo często nie mówiąc nic więcej ??
Biorąc pod uwagę liczbę tych natrętnie zapowiadanych zaproszeń, porażała też "głębia" pytań prowadzącego audycję z tym przecież tak wyczekiwanym gościem.
Ciekawi mnie też czy zamiast po prostu zwykłej wdzięczności dopuszczalne jest publiczne składanie przez prowadzącego audycję jakichś zobowiązań, a jesli tak to w jakiej formie dokonało się to publicznie złożone zobowiązanie dla ewentualnego gościa , kiedy dosłownie pod koniec audycji wreszcie pojawił się ten jeden jedyny gość ??

Jak na audycję specjalną raczej nie dopisaly też osoby dzwoniące ...Ale czego się spodziewać skoro prowadzący zapowiada, że telefony odbiera Halinka ?? Pewnie dojrzały sluchacz wolałby rozmawiać z osobą dorosłą, a nie z dzieckiem, jak to z zapowiedzi wynikało.

Jeśli telefony odbiera Halinka, to kto poważny zadzwoni, nie bez powodu przypuszczając, że audycję prowadzi redaktorek ...??

P.S. Klimat tego wyjątkowego dnia oraz wyjątkowość osoby Papieża oddawały tylko relacje Marcina Kocięby i Marcina Pośpiecha, a
rozmowa redaktora Pośpiecha z Arturo Mari to majstersztyk.
No bo co powiedzieć o relacji redaktor Agnieszki, która będąc przed Muzeum Jana Pawla II mówi " To tu niegdyś mieszkali Wojtyłowie i tu urodził się Karol "i którą tak zdumiała ilość będących tam eksponatów," że wymieniając eksponaty, z tej jak sama przyznaje "niesamowitej kolekcji pamiątek", dalej jednak mówiła tak: " Trudno powiedzieć czego tutaj nie ma. Narty, kajak, trampki, swetry i inne osobiste rzeczy papieża, jest np. sutanna kardynalska ....". Wojskowy "humor" w reportażu wymagałby osobnego omówienia, bo wbrew tytułowi więcej mówił o pilotach...niż o Papieżu..


odpowiedź
User
Taka prawda
Kto pompuje pustaka przetrasferowanego do głównego pasma publicznego radia z komercyjnych dolnych poziomów stanów niskich ?? Kto decyduje, że 16.10. 2018, tak wyjątkowe wydanie ZD3 prowadzi dziennikarskie beztalencie, które poza dziesiątki razy --
tylko w pierwszej godzinie audycji 12 razy, w następnych godzinach również co chwilę, ---
powtarzanym

" audycja z Krrrakowa przy Franciszkańskiej 3",

przy czym już na samym początku audycji, i nie tylko, myli się, i nie wymawia poprawnie nazwy tej ulicy, i również w kółko powtarza

" proszę nas odwiedzić przy Franciszkańskiej w Krrrakowie", raczej nic więcej mądrego nie ma sluchaczom do powiedzenia ??

Jaki wydawca to akceptuje i pozwala, żeby przez prowadzącącego tę audycję już na samym początku nie było do niej żadnego odpowiedniego wprowadzenia i słuchacz dopiero w 11 minucie, w dodatku dopiero po poświęceniu więcej antenowego czasu hałasowi w tle, tramwajom, dowiaduje się wreszcie dlaczego akurat dzisiaj audycja jest z Krrrakowa ??

Jak można wreszcie powiedzieć, że zostając wybranym na papieża, papież Jan Paweł II przybrał czyjeś imię, bo jak wynikało z relacji prowadzącego ZD3, papież podobno miał przyjąć imię jakiegoś wcześniejszego Jana Pawła II ?? Jak można popełnić aż taki błąd, a już na pewno nie naprawić tego karygodnego błędu jaki popełnił prowadzący mówiący tak:

" Pałac biskupi (..) był także rezydencją biskupa krakowskiego Karola Wojtyły, który 16 pażdziernika, dokladnie 40 lat temu w 1978 r. został papieżem i przybrał imię Jana Pawła II. I z tej okazji właśnie dzisiaj audycja ZD3 PR audycja właśnie z Franciszkańskiej w Krakowie "
Zaraz po tym kolejny już raz mówi :

" Jeśli państwo mają ochotę nas odwiedzić bardzo proszę bez trudu będą mogli państwo nas odnaleźć wystarczy głębiej nieco naprzeciwko papieskiego okna, które w tej chwili zasłonięte, zerknąc bez trudu państwo znajdą świetnie oznakowany namiot Programu 3 PR "

Pytam też czy prowadzący ZD3 rozumie znaczenie slowa zobowiązanie ?? Wyjątkowość tej audycji polegać miała na tym, że zamiast skupić się na prowadzeniu audycji /jeśli potrafi, zrobił z tego kicz, prawie dosłownie za każdym swoim wejściem tracąc czas, by natrętnie powtarzać " Tu Program 3 PR Franciszkańska 3, jesteśmy w Krakowie " i natrętnie zapraszać do namiotu Trójki przy czym bardzo często nie mówiąc nic więcej ??
Biorąc pod uwagę liczbę tych natrętnie zapowiadanych zaproszeń, porażała też "głębia" pytań prowadzącego audycję z tym przecież tak wyczekiwanym gościem.
Ciekawi mnie też czy zamiast po prostu zwykłej wdzięczności dopuszczalne jest publiczne składanie przez prowadzącego audycję jakichś zobowiązań, a jesli tak to w jakiej formie dokonało się to publicznie złożone zobowiązanie dla ewentualnego gościa , kiedy dosłownie pod koniec audycji wreszcie pojawił się ten jeden jedyny gość ??

Jak na audycję specjalną raczej nie dopisaly też osoby dzwoniące ...Ale czego się spodziewać skoro prowadzący zapowiada, że telefony odbiera Halinka ?? Pewnie dojrzały sluchacz wolałby rozmawiać z osobą dorosłą, a nie z dzieckiem, jak to z zapowiedzi wynikało.

Jeśli telefony odbiera Halinka, to kto poważny zadzwoni, nie bez powodu przypuszczając, że audycję prowadzi redaktorek ...??

P.S. Klimat tego wyjątkowego dnia oraz wyjątkowość osoby Papieża oddawały tylko relacje Marcina Kocięby i Marcina Pośpiecha, a
rozmowa redaktora Pośpiecha z Arturo Mari to majstersztyk.
No bo co powiedzieć o relacji redaktor Agnieszki, która będąc przed Muzeum Jana Pawla II mówi " To tu niegdyś mieszkali Wojtyłowie i tu urodził się Karol "i którą tak zdumiała ilość będących tam eksponatów," że wymieniając eksponaty, z tej jak sama przyznaje "niesamowitej kolekcji pamiątek", dalej jednak mówiła tak: " Trudno powiedzieć czego tutaj nie ma. Narty, kajak, trampki, swetry i inne osobiste rzeczy papieża, jest np. sutanna kardynalska ....". Wojskowy "humor" w reportażu wymagałby osobnego omówienia, bo wbrew tytułowi więcej mówił o pilotach...niż o Papieżu..


Bardzo trafny opis. Zobaczymy co wyniknie z tej wczorajszej żenady. Jeśli nie będą widzialne/ słyszalne konsekwencje to dla rozsądnych wniosek może być tylko jeden.


odpowiedź
User
Wyjątkowy trefniś
No i spadła maska z "gwiazdy".
odpowiedź