Koniec procesu ws. Fundacji Lux Veritatis. Watchdog chce dla oskarżonych kary roku pozbawienia wolności
Przed sądem rejonowym w Warszawie zakończył się proces karny, w którym trzyosobowy zarząd Fundacji Lux Veritatis oskarżony jest o nieudostępnienie informacji publicznej. Stowarzyszenie Watchdog domaga się dla oskarżonych kary roku pozbawienia wolności. Wyrok zapadnie 24 marca.
Dołącz do dyskusji: Koniec procesu ws. Fundacji Lux Veritatis. Watchdog chce dla oskarżonych kary roku pozbawienia wolności
stawiam, że chodziło o kasę ze zbiórki na Stocznię Gdańską. Nigdy się nie dowiedzieliśmy, na co wycyckali biedne babcie
Czytając początek komentarza sądziłem, że to tylko wpis gimbusa (pot. określenie osoby zatrzymanej intelektualnie na poziomie gimnazjum), który nie rozumie, co komentuje, stąd wrzuca stałe etykiety (funkcjonariusz, łże, Pi(e)S, Kurrwizja, Goebbels) które w różnych formach powiela gdzie popadło. Jednak po zmęczeniu całości, przepuszczam, że osoba to temat do pracy, co najmniej dla psychologa.
Wspomniano Owsika. Jeśli prowadzi fundacje WOŚP, to jak każdy ma obowiązek robić to transparentnie i zgodnie z polskim prawem. Wyznawcy Owsiaka o tym nie wiedzą, ale ten ma 8 wyroków sądowych nakazujących mu ujawnienie faktur (wpisz wyszukiwarka: 8 wyroków potwierdzających, że Owsiak i WOŚP łamią prawo i ukrywają faktury). I co? Nic, do dziś tego nie wykonał. Naturalnie lewacka Watchdog nigdy nie zainteresuje się tematem.
Są dwie opcje: nic nie wiesz o zbiórce na Stocznię Gdańską lub świadomie kłamiesz. Temat po zgłoszeniach sprawdzano za rządów SLD i PO. W obu przypadkach prokuratury stwierdziły, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem, nie zgłosiła się nawet jedna osoba pokrzywdzona. Sprawa jest powtarzana wyłącznie przez paranoików antykatolickich.
No i na koniec, co do oczekiwań Watchdog, roku pozbawienia wolności. Gdyby podobne oczekiwanie wobec rzekomego nieujawnienia danych zgłosiła jakakolwiek fundacja konserwatywna, natychmiast media liberalne i lewackie trąbiłyby o zamordyzmie, stalinowskich metodach, itp. Taka fundacja byłaby dożywotnio skompromitowana. Ale, że Watchdog wpisuje się w nurt piętnowania niewygodnych "jedynie słusznym" libertynom, liberałom i lewactwo, więc mamy co mamy. Żenadę.