Rekordowa widownia meczu Polska-Grecja, w szczycie 15,5 mln widzów

wogole nie ogladałem
tez mi coś

Drrrryń ! Tu minister kulturalny. Chciałem przeprosić premiera, że położyłem powierzoną mi misję opanowania TVP. Wysłałem tam moich najlepszych ludzi (skąd miałem wziąć lepszych, z PiS-u?), którzy do telewizji po prostu wrócili, po prostu wrócili, po prostu wrócili (Weksler ! - zmień tę starą płytę), z tym, że okazało się, że to już nie ta telewizja, co dawniej. Siedzą teraz niebożęta zamknięci w gabinecikach, oblężeni przez trzy i pół tysiąca politruków, i o wielkim świecie pojęcia nie mają. Lisowa z Radziszewską kształtują swój wizerunek, związki się oflagowały, dyrektor Kapuściński poucza na piśmie, ośrodków regionalnych nikt kupić nie chce, a z Opola dzwonili, że się kilku Polan pośliznęło na wyciekającej tam gierkowskiej wazelinie. Ramówki ułożyć nie umieli i teraz cała nadzieja w Lacie, lecie, letnich igrzyskach i letnich wakacjach, bo to wiecie, panie tego bęc, w lecie Klossa obejrzeć sobie można. Emocjonalnie !