Marcin Pośpiech po 11 latach pracy żegna się z radiową Trójką. "Są momenty, kiedy trzeba złożyć broń"
Dziennikarz Marcin Pośpiech odszedł z Programu III Polskiego Radia, z którym był związany przez 11 lat. W stacji prowadził audycje publicystyczne i podróżnicze. - Są momenty kiedy trzeba walczyć, a są takie, kiedy trzeba złożyć broń, bo nie ma już możliwości, aby iść dalej - komentuje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl swoje odejście dziennikarz.
Dołącz do dyskusji: Marcin Pośpiech po 11 latach pracy żegna się z radiową Trójką. "Są momenty, kiedy trzeba złożyć broń"
Sama jesteś szczur z dziurawego okrętu. Wstydu nie masz.
Tytuły świadczą o tym, że jeśli ktoś pracował przez 11 lat w tej samej firmie, to znaczy, że dobrze pracował, bo inaczej dawno by już wyleciał. Skoro sam odszedł, to może warto się zastanowić, jaka była tego przyczyna. Trochę refleksji, ot tak nikt się nie zwalnia po dłuższym okresie pracy.
Są odejścia, których żałował nikt nie będzie, wręcz doczekać się na nie nie możemy. Są odejścia, które są realną stratą - w końcu chodzi o osoby, które były jakoś obecne w naszym życiu.
Dzięki Panie Marcinie! Otrzymaliśmy też od Ciebie wiele!
ps. mam wrażenie, że pissowska trollownia dostała w sprawie Trójki jeden przekaz: "zmiany są naturalne, nikt nie może być przyspawany do stołka, nowe jest w końcu lepsze" - itp. itd.
Widać, że piszą to ludzie, którzy Trójki po prostu nie słuchali wcześniej. Albo posłusznie wykonują polecenia za opłatą.