Jak mierzy się oglądalność telewizji w Polsce?
„Sylwester Marzeń” był najchętniej oglądaną pozycją programową w Polsce w grudniu ub.r., gromadząc w samej Dwójce 4,77 mln widzów, a wśród stacji liderem oglądalności w zeszłym miesiącu była TVP1. Wiemy to dzięki badaniom telemetrycznym. Na Wirtualnemedia.pl przybliżamy jak wygląda proces pozyskiwania informacji na temat oglądalności telewizji w naszym kraju.
Dołącz do dyskusji: Jak mierzy się oglądalność telewizji w Polsce?
Radzę trochę poczytać o badaniach statystycznych czy o metodzie reprezentacyjnej. Bo nie chodzi o ilość tylko o jakość próbki. Można zrobić badanie nawet na kilku milionach respondentów ale jeżeli ta grupa nie będzie odzwierciedlać w jakimś stopniu całej populacji to wyniki nigdy nie będą obiektywne. Wystarczy spojrzeć choćby na badania podczas wyborów w USA. Tam też próbka ma od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy osób i jakoś odzwierciedla ponad 300 milionów mieszkańców.
Wiem na czym polegają te metody i uważam je za wróżenie z fusów i astrologię matematyki. Statystyka nigdy nie dostarczy realnych, prawdziwych i nie uogólnionych danych. Na jakiej podstawie nawet najlepiej dobrana grupa 3500 gospodarstw odzwierciedli nawyki dotyczące oglądania przez miliony ludzi ludzi telewizji? Na poziomie ogólnym może i tak, ale znikają niuanse, które w rzeczywistości mogą tworzyć zupełnie inny ogląd sprawy. Może i udowadniają, że dany mecz się najlepiej oglądał w tym tygodniu, albo że odcinek M jak miłość był numerem jeden przez cały miesiąc, ale co do reszty poniżej pierwszego miejsca to już loteria, plus przekładanie to na konkretne liczby oglądających to już w ogóle śmiech na sali. W przypadku sondaży wygląda to podobnie, aczkolwiek tutaj jest mniejszy wybór więc dane mogą być bliższe rzeczywistości. Poza tym sondaże nie zawsze się potwierdzają w rzeczywistości, a nawet jeśli to może być po prostu zbieżne z ogólnokrajowymi nastrojami społecznymi. Dobrze, że telewizja powoli się kończy, jeszcze kilka-kilkanaście lat i skończy się ten cyrk. W internecie wszystko jest czarno na białym, nawet oglądalność reklam można sobie sprawdzić, a także wybadać szereg informacji o tym kto je obejrzał i w nie kliknął. Wszystko przejrzyście, bez kombinatoryki, tu już Jacek Kurski nie będzie w stanie dyskutować jak mu się sylwester 2038 źle obejrzy ;)