SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

UKE zmusi kablówki do udostępniania łączy konkurentom. „Skuteczne wykorzystanie istniejących zasobów”

Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpoczął konsultacje w sprawie nowych przepisów dotyczących infrastruktury kablowej w budynkach. Zgodnie z nimi najwięksi operatorzy będą zobowiązani do udostępniania swojej infrastruktury innym firmom. - Chcemy uniknąć duplikacji sieci w tych miejscach, gdzie jest to niepotrzebne. Przeniesienie postanowień decyzji do praktyki rynkowej pozwoli skutecznie wykorzystać istniejące zasoby i zwiększy konkurencję - wyjaśnia UKE odpowiadając na pytania Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: UKE zmusi kablówki do udostępniania łączy konkurentom. „Skuteczne wykorzystanie istniejących zasobów”

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Sempi
I zabronić spółdzielniom oraz wspólnotom mieszkaniowym zakazywania montażu własnych anten RTV. Te zakazy są wymuszane przez kablówki, bo naziemny odbiór radia i TV jest dla nich konkurencją. Cierpi na tym zwłaszcza radio: w blokach nie wolno montować anten na dachach, podczas gdy kablówki likwidują możliwość odbioru UKF, a spółdzielnie likwidują anteny zbiorcze. Skutek jest taki, że w blokach nie ma alternatywy dla kiepskiego odbioru na kawałku drucika w mieszkaniu. To jest działanie antytechniczne i niszczące kulturę techniczną w społeczeństwie. Pod tym względem ZNACZNIE lepiej było w PRL, gdzie antena zbiorcza z torem UKF należała się każdemu "blokersowi" jak świni koryto.


Nikomu nikt nie zabrania montować na dachu anten, to najmniejszy problem. Problemem jest wprowadzenie nowych kabli do mieszkań w takim budynku i poniesienie kosztów budowy i późniejszego utrzymania takiej sieci. My w naszej wspólnocie uchwaliliśmy zbudowanie takiej instalacji z antenami naziemnymi i satelitarnymi co pochłonęło prawie 30 tysięcy złotych a wszystkie awarie są naprawiane z naszego funduszu remontowego. Korzystają z tej sieci ci co mają TV z satelity i ci co nie maja wymagań (wystarcza im sieczka z TV naziemnej). Internet i tak mamy od kablówek i lokalnych dostawców. Po burzach z ostatniego roku i wymianie urządzeń po przepięciach od pobliskich błyskawic, większość jest za tym, żeby tą sieć utrzymywały osoby z niej korzystające, czyli 20-30 złotych miesięcznie trzeba wyskoczyć.
W PRL była antena zbiorcza (2 programy TVP1 i 2 i pasmo w kablu od 111 do 450 MHz) bo nie było niczego innego, a każdy płacił w czynszu za konserwację AZART więc się "należało". A jak przestawało działać? Pan konserwator ze spółdzielni przychodził za tydzień i wymieniał wszystko jak leci i jeszcze flaszkę trzeba było dać, bo jak nie to następnym razem przychodził za 2 tygodnie.
W spółdzielniach jest z tego co wiem podobnie, to kwestia kasy. TV ma być ale płacić za to nie będę, bo i tak płacę czynsz, prawda?
odpowiedź
User
Każda z nich miała dekodery....
... do telewizji DVB-C, więc pewnie przegrywają z konkurencją, bo każdy woli oglądać tv w telewizorze niż podłączając do niego kolejny dekoder. Są takie kablówki co mają tv światłowodową i nie wymagają dekodera który musi być osobno podłączany do telewizora a teraz będzie każdy miał pilot do tv i nie będzie musiał podłączyć do niego dekodera. Vectra to cały czas robiła nie pomogła im nawet moduł cam podłączany do tv, bo ludzie woleli pod kablem mieć tv a nie do niego podłączać dekoder.
odpowiedź