ING Bank Śląski poprawił wyniki dzięki wzrostowi przychodów i cięciu kosztów

Wśród sukcesów prezes wymieniła intensywny rozwój akcji kredytowej (34-proc. wzrost kredytów), zwiększenie udział w rynku w tym segmencie (do 2,32%) oraz pozyskanie 371 tys. nowych klientów detalicznych.

"Z kryzysowego 2009 roku ING Bank Śląski wyszedł w bardzo dobrej kondycji. Utrzymaliśmy silną pozycję banku depozytowego oraz zwiększyliśmy akcję kredytową. Wraz ze wzrostem skali działania znacznie poprawiliśmy efektywność osiągając rekordowy dla banku poziom 59% wskaźnika kosztów do dochodów" - powiedziała Kołakowska podczas konferencji prasowej.

Łączna wartość kredytów 2009 r. wzrosła o 13% r/r do 27,6 mld zł. Kredyty dla klientów detalicznych wzrosły o 34% r/r do 9,7 mld zł. Bank zanotował identyczny, 34-proc. wzrost kredytów hipotecznych - do 6,0 mld zł.

Natomiast depozyty ogółem na koniec 2009 r. wyniosły 47,97 mld zł, co oznaczało wzrost o 1% r/r, przy czym depozyty od klientów detalicznych zwiększyły się o 3% r/r do 33,45 mld zł. Natomiast depozyty od klientów korporacyjnych zanotowały spadek o 3% r/r do 14,52 mld zł.

"Baza depozytowa, którą budowaliśmy od wielu lat, pozwoliła nam w trudnych warunkach rynkowych udzielać kredytów klientom indywidualnym, zapewnić finansowanie firmom oraz gminom. Największy wzrost sięgający 34% odnotowaliśmy w segmencie detalicznym oraz grupie średnich i dużych firm, gdzie wyniósł on 25%. Istotnie wzrosła też rentowność w segmencie korporacji" - powiedziała Kołakowska.

Prezes podkreśliła, że mimo obaw o kondycję finansową klientów banku udział kredytów zagrożonych utratą wartości wyniósł 4,4% na koniec grudnia 2009 roku, czyli o blisko połowę mniej niż w całym sektorze bankowym (7,6% wg KNF).

Wskaźnik kosztów do dochodów (C/I) ukształtował się na poziomie 59% na koniec 2009 r. Kołakowska wyjaśniła, że na trudnym obecnie rynku jest to zadowalający wynik i utrzymanie go także w 2010 r. zadowoli zarząd.