Dziennikarze o tekście „Gazety Wyborczej” z „taśmami Kaczyńskiego": raczej balonik niż bomba
We wtorek „Gazeta Wyborcza” ujawniła nagrane rozmowy Jarosława Kaczyńskiego dotyczące inwestycji budowlanej spółki Srebrna w centrum Warszawy. Tekst, zapowiadany przez niektórych jako bomba polityczna, rozczarował wielu dziennikarzy. Rzeczniczka PiS skrytykowała go już w poniedziałek wieczorem, a politycy tej partii nie pojawili się w porannych programach publicystycznych.
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze o tekście „Gazety Wyborczej” z „taśmami Kaczyńskiego": raczej balonik niż bomba
W PISowskiej to trzeba uczciwie, więc nie masz szans młody, ale za czasów POstubecji wystarczyło da łapówę i kilka mieszkań w prezencie.
To jest tekst dla tych co umieją czytać za zrozumieniem, a nie dla wtórnych analfabetów. Jak by prezes zeżarł trochę ośmiorniczek za pieniądze podatników i wstawił kilka niecenzuralnych słów, ooo to by była afera rozdmuchana na cały kraj, a tak...Partia władzy uwłaszczona na państwowym majątku chce robić wielki biznes rękami jakiegoś pociotka z Austrii za pieniądze z przejętego banku, który przez pislamska sektę traktowany jest teraz jak skarbonka (Forum i Gazeta Antypolska, Karnowscy), ależ to nic, mały pikuś; Państwo traktowane przez pislam jak prywatny folwark, to nic, mały pikuś; Obłudny gnom przybierający maski ascety i gadający do ciemnego ludu, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy, no przecież to nic, mały pikuś. No i gdzie ta afera
No przecież, gdyby była k...urwa w rozmowie to by dopiero była afera, a tak żadnej afery nie ma, no bo przecież biznes na styku polityki i władzy to robią tylko biznesmeni tak uczciwi jak pan z kotem.