Skala "inkluzywnych" zmian w książkach budzi coraz większy sprzeciw
Kolejne "inkluzywne" poprawki wprowadzane w książkach nieżyjących już autorów, których celem jest, by nie urażały wrażliwości współczesnego czytelnika, powodują coraz większe kontrowersje i spory, czy tego typu działania są uzasadnione, czy też są już cenzurą. Poprawiani są m.in. Roald Dahl, Ian Fleming czy Agatha Christie.
Dołącz do dyskusji: Skala "inkluzywnych" zmian w książkach budzi coraz większy sprzeciw
z Afryki znacie
ciemną ma skórę
ten nasz przyjaciel
Uczy się pilnie
Przez całe ranki
ze swej wspaniałej
pierwszej czytanki
itd…
Zatem przeedytujmy wszystkie książki naukowe wydane w poprzednich wiekach, bo przecież są w nich błędy i braki. Nie może być tak, że zacofana Skłodowska czy jakiś tam Einstein albo Newton wprowadza w błąd wczytelnika LOL