Staropolanka na współpracy z Red Is Bad zyska popularność czy trwałą rysę na wizerunku? (opinie)
Zamieszanie, nie związane bezpośrednio np. z kwestiami jakości produktu czy bezpieczeństwa konsumentów, wcale nie musi odbić się negatywnie na marce. Jasne opowiedzenie się marki po jednej stronie powinno być poprzedzone rachunkiem zysków i strat - wizerunkowe konsekwencje wspólnej inicjatywy Staropolanki i Red Is Bad oceniają dla Wirtualnemedia.pl Michał Nowosielski, Zbigniew Lazar, Marcin Kalkhoff i Witold Koroblewski.
Dołącz do dyskusji: Staropolanka na współpracy z Red Is Bad zyska popularność czy trwałą rysę na wizerunku? (opinie)
1. SZUKAJ DANYCH, a nie opinii
2. SZUKAJ PRZYKŁADÓW, bo pewnie coś podobnego już się wydarzyło, a świat wcale tak szybko się nie zmienia
http://wgospodarce.pl/informacje/17146-na-nic-bojkot-lewicy-ciechan-sprzedaje-sie-coraz-lepiej-o-marce-uslyszeli-i-pokochali-ja-nowi-klienci
https://www.newspoint.pl/wp-content/uploads/2015/04/Raport-piwny-1.pdf
http://openresearch.pl/patriotyzm-zakupowy-raport/
Przyda się też krótki kurs psychologii - tak na szybko można sobie wygooglować tematy:
"Confirmation bias" - czyli jak ktoś spędza czas głównie na ulicy Chmielnej, to mu się wydaje, że 50% Polaków to geje, a wszystkich stać na buty za 900zł.
"Efekt kontrastu" - przykładem efektu kontrastu jest postawa, że jak ktoś ma orła na koszulce, to w kieszeni ma kastet i jest alkoholikiem oraz "skoro PiS jest głupi, to szef marketingu Staropolanki też".
Wystarczy dodać dwa do dwóch: w wyniku tej akcji wiele osób (tych "prostaków, dresiarzy i faszystów", którzy kupowali np. Cisowiankę "bo Polska") odkryje Staropolankę... i ją kupi.
Bo jest biało-czerwona.
POWYŻSZE TO MERYTORYCZNA ANALIZA BIZNESOWA, NIE REPREZENTUJE MOICH OSOBISTYCH POGLĄDÓW.