FoodCare pozywa Maspex o „Power is Back!” na puszkach i w reklamach Tigera

Spór między firmami FoodCare i Maspex Wadowice dotyczący Tigera zaczął się na przełomie 2010 i 2011 roku, kiedy Fundacja Darka Michalczewskiego „Równe Szanse” po zakończeniu z pierwszą firmą współpracy dotyczącej produkcji i dystrybucji tego napoju przekazała prawa do niego Maspexowi.

Fundacja skarżyła się, że FoodCare nie wypłacił jej należnych opłat licencyjnych, a po zerwaniu umowy dalej prowadził sprzedaż Tigera. Pozwała za to firmę w kilku sądach okręgowych. W listopadzie ub.r. Sąd Apelacyjny w Krakowie nakazał FoodCare’owi zapłatę na rzecz Fundacji ponad 15 mln zł zaległych opłat (więcej na ten temat), a w październiku Fundacja złożyła w Gdańsku pozew o prawie 22 mln zł opłat za dystrybucję napoju już po zerwaniu umowy (więcej o tym).

Teraz FoodCare złożył w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew przeciw grupie Maspex Wadowice, która przejęła produkcję i dystrybucję Tigera (konkretnie zajmuje się tym należąca do niej spółka MWS). Pozew dotyczy ochrony utworu (znaku graficznego) oraz sloganu „Power is back!”, który jest wykorzystywany w reklamach i na opakowaniach napoju.

FoodCare podkreśla, że posiada prawa autorskie to tego hasła i jego charakterystycznego znaku graficznego (patrz poniżej). - Slogan i znak graficzny „Power is back!” zostały opracowane wiele lat temu dla spółki FoodCare, kiedy jeszcze produkowaliśmy napoje energetyczne Tiger. Utwór ten i slogan należą do spółki i nigdy nie przekazywaliśmy praw do nich innym podmiotom, a tym bardziej naszym konkurentom. Fakt, że zarządzający firmą dystrybuującą Tigera, m.in. prezes Krzysztof Pawiński, zdecydowali się na korzystanie z tego hasła i oznaczenia, należy w naszej ocenie traktować, jako kradzież własności intelektualnej, a tym samym pozbawienie nas istotnych korzyści majątkowych - opisuje Wiesław Włodarski, prezes FoodCare.

Warto zaznaczyć, że po zmianie wyglądu opakowań Tigera hasło „Power is back!” nie jest już na nich eksponowane. Nadal wykorzystywane jest natomiast w działaniach marketingowych napoju, przy czym już w innej formie graficznej, np. w kampanii wprowadzonych rok temu do sprzedaży wersji Tiger Restart i Tiger Mental (zobacz szczegóły). W zeszłorocznych spotach telewizyjnych Tigera - utrzymanych w konwencji talk-show Tygrysa z imprezującymi zwierzętami - ten slogan był wypowiadany na końcu przez lektora (obejrzyj jedną z tych reklam). Hasło w podobnej formie pojawiało się też w spotach napoju z 2013 roku, w których Tygrys udzielał rad bawiącym się młodym osobom (zobacz więcej). W ub.r. obsługą reklamową marki zajmowała się agencja Young & Rubicam Poland, a rok wcześniej - DDB Warszawa.

FoodCare uważa, że grupa Maspex w ten sposób popełniła czyny nieuczciwej konkurencji, nie miała bowiem podstaw do wykorzystywania sloganu i znaku „Power is back!”.

W pozwie FoodCare domaga się od konkurenta zaprzestania wprowadzania na rynek puszek Tigera z oznaczeniem „Power is back!” oraz usunięcia z rynku wszystkich obecnie dostępnych opakowań z tym hasłem. Firma wnioskuje również o publikację w prasie oświadczenia z przeprosinami, a także zasądzenie odszkodowania i wydanie uzyskanych korzyści majątkowych (te kwoty zostaną doprecyzowane w postępowaniu sądowym, spółka szacuje je na nawet kilkadziesiąt milionów złotych).

Termin pierwszej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.

Grupa Maspex uważa, że roszczenia FoodCare’u w tej sprawie są bezzasadne. - Nasza spółka posiada licencję na używanie tego znaku, który jest zarejestrowany przez i na rzecz Dariusza Tiger Michalczewskiego - informuje Wirtualnemedia.pl Dorota Liszka, rzeczniczka prasowa grupy Maspex.

- Natomiast pod koniec ubiegłego roku my złożyliśmy w Sądzie Okręgowym w Krakowie kolejny pozew odszkodowawczy przeciwko firmie FoodCare o zapłatę prawie 48 milionów zł.  za szkodę majątkową wynikającą z czynów nieuczciwej konkurencji firmy FoodCare. Sprawa dotyczy działań firmy FoodCare polegających m.in. na bezprawnym wykorzystaniu marki Tiger w celu wprowadzenia na rynek i wypromowania swojego nowego produktu (chodzi o napój Black - przyp.red.), kosztem pozycji rynkowej napojów oznaczonych marką Tiger - dodaje Liszka.

Według Maspexu FoodCare świadomie i w sposób zaplanowany realizował działania handlowe i marketingowe i promocyjne napoju Black polegające m.in. na wykorzystaniu skojarzeń i nawiązań do  marki Tiger, w czasie gdy wyłączną licencję na nią miał już Maspex.